Aktualności
»Media
»Internet
»Komputery
»Kultura
»Gospodarka
»Polityka
»Kraj, Świat
»Telekomunikacja
»Nauka
»Dodaj kanał RSS
Najpopularniejsze tagi:
spolszczenie
wsi
chce
nowy
polska
nowe
polsce
akcji
raport
tvn
usa
premier
roku
euro
polski
mln
nowa
internet
sprawie
abp
Znajdź wiadomości na wybrany temat:
Telekomunikacja
2024-03-24 09:02:00| Telepolis.pl
Firma EVGA zaliczyła dużą wtopę. Jej zasilacz spalił dyski o pojemności 22 TB w komputerze klienta. Wszystkiemu winny jest producent.Sytuacja jest mocno nietypowa. Na Reddicie opisał ją użytkownik o pseudonimie sgircys. Kupił on zasilacz marki EVGA, ale szybko zorientował się, że ma on problem z piszczącymi cewkami. Zgłosił się do producenta, który wysłał mu nowy egzemplarz. Wtedy zaczęły się problemy.
Zasilacz EVGA spalił 22 TB dysków
Firma zachowała się tak, jak należy i wysłała mężczyźnie nowy zasilacz. W teorii był to ten sam model, ale w nowszej rewizji ze zaktualizowanym układem pinów. No i to okazało się głównym problemem. O ile producent wysłał nowy zasilacz, to nie dołączył do niego nowych przewodów. Nieświadomy sgircys podłączył świeżutki egzemplarz za pomocą wcześniejszych kabli i stała się tragedia.
Komputer nie chciał się włączyć. Uruchomił się jedynie po odłączeniu wszystkich dysków SATA. Dopiero wtedy producent wysłał przewody przystosowane do nowej rewizji zasilacza. Jednak było już za późno.
Inny układ pinów na zasilaczu, w połączeniu ze starszymi kablami pod jeszcze inny rozkład, spowodował usmażenie dysków w komputerze. W sumie śmierć poniosły nośniki o łącznej pojemności 22 TB. Czemu aż tyle? Ponieważ był to komputer, który sgircys używał do pracy. Spaliły się wszystkie dyski SATA, które miał do niego podłączone. Co gorsze, firma odmówiła odkupienia nośników.
Nigdy nie spotkałem się z gwarancją, która oferowałaby pokrycie utraty danych lub kosztów związanych z ich odzyskaniem, a zgodnie z literą naszych warunków gwarancji, technicznie rzecz biorąc, nie pokrywamy również żadnych strat ani szkód poniesionych przez nasze produkty.
- napisał przedstawiciel EVGA w odpowiedzi na e-maila.
Sytuacja jest bardzo nietypowa i raczej trudno winić samego użytkownika, który nie został poinformowany, że leci do niego nowa rewizja zasilacza. Dowiedział się tego dopiero po czasie, gdy już było za późno. Szkoda też, że firma nie poczuwa się do odpowiedzialności, bo chociaż nie jest to zgodne z gwarancją, to w tej sytuacji jednak wypadałoby te dyski odkupić.
Zobacz: NVIDIA ogranicza dostępność kart graficznych. Powód jest oczywisty
Zobacz: Korzystasz ze Spotify na komputerze? Ta zmiana Cię ucieszy
Kategoria: Telekomunikacja
2024-03-24 08:01:00| Telepolis.pl
Pijana 37-latka spowodowała kolizję. Pomimo tego auto nie zostało skonfiskowane. Dlaczego?Pijana 37-latka doprowadziła do kolizji drogowej. Jadąc na podwójnym gazie, wjechała w ogrodzenie. Badanie wykazało aż 3,7 promila alkoholu w jej organizmie. Pomimo tego samochód nie został przez policję skonfiskowany.
Pijana 37-latka w Kielcach
Do zdarzenia doszło w czwartek (21 marca) przed godziną 22:00. O wszystkim poinformował świadek zdarzenia. Przekazał on policji, że kobieta kierująca samochód marki Nissan wjechała w ogrodzenie, a jej zachowanie wskazuje, że jest pod wpływem alkoholu.
Na miejscu okazało się, że 37-letnia kobieta miała aż 3,7 promila alkoholu w organizmie, więc była bliska dawki śmiertelnej, która wynosi około 4-5 promili. Sprawczyni kolizji była w tak złym stanie, że została przewieziona do policyjnej celi, gdzie spędziła wieczór. Teraz grożą jej poważne konsekwencje, w tym do 3 lat pozbawienia wolności.
Co ciekawe, pomimo obowiązujących od dawna nowych przepisów, prowadzone przez nią auto nie zostało skonfiskowane. Stało się tak, ponieważ nie należało do niej. Pomimo tego i tak poniesie konsekwencje. Sąd najprawdopodobniej zdecyduje o konieczności zapłaty równowartości Nissana.
Zobacz: Konfiskata auta w praktyce. Pierwsi kierowcy już się przekonali
Kategoria: Telekomunikacja
2024-03-23 21:02:00| Telepolis.pl
Grawitacja, promienie X, teflonowe patelnie, a nawet chipsy czy słynny, czarny trunek z bąbelkami. To wszystko zostało odkryte przez... przypadek. Czasem aż ciężko w to uwierzyć!Bo co powiecie na to, że w odkryciu może pomóc bałagan i roztargnienie? Tak przynajmniej było w przypadku... antybiotyków. Ale takich historii jest więcej. Choć niektóre żyją niestety swoim życiem. Na przykład ta opowieść o jabłku uderzającym Newtona w głowę. Jeśli wierzyć notatkom przyjaciela wybitnego naukowca, to takiej sytuacji nigdy nie było. Newton miał po prostu obserwować sad, gdy nagle zmierzający ku ziemi owoc natchnął go do zrozumienia grawitacji. Dziś pomaga nam to nawet przy lotach w kosmos
Chipsy gniewu
Jeszcze ciekawsza historia stoi za pierwszą udokumentowaną porcją chipsów. Aby ten niesamowicie popularny przysmak mógł powstać potrzebny był... irytujący wymagający klient w restauracji. Nie wierzycie? Obejrzycie koniecznie nasz materiał wideo, w którym opisujemy te i wiele innych takich historii.
Dziś tych przypadków jest trochę mniej, choć wciąż się zdarzają. Ale równie ciekawie zapowiadają się też plany wobec bardziej przewidywalnych wynalazków i odkryć. Szczegóły na ten temat znajdziecie w tym materiale.
Zobacz: Mamy dowód. Naukowcy odkryli najbardziej przerażającego drapieżnika
Zobacz: Neuralink w akcji. Pierwszy pacjent chwali się implantem
Kategoria: Telekomunikacja
2024-03-23 20:15:12| Telepolis.pl
Od kwietnia zmienia się taryfikator opłat dla klientów mBanku przypomina instytucja w komunikacie. Nie ukrywajmy, nie są to zmiany na lepsze.O tym, że wypłaty z bankomatów mogą być ekstra płatne, wiadomo nie od dziś. Banki jednak przez lata zawierały odpowiednie umowy z operatorami ATM-ów, by chociaż pewną część punktów zaoferować swym klientom na warunkach preferencyjnych, a już na pewno bezprowizyjny był BLIK.
Niestety klientom mBanku eldorado się niebawem skończy, o czym bank przypomina w swym komunikacie, chcąc zapewne uniknąć nieporozumień.
Euronet już nie dla klientów mBanku
Wraz z nadejściem kwietnia z listy darmowych bankomatów znikają urządzenia Santander Banku Polska oraz Euronetu. Korzystanie z nich będzie wiązało się z uiszczeniem każdorazowo opłaty w wysokości 5 zł. Dodatkowo mBank pobierze 2 zł za każdą wypłatę gotówki w kasie sklepu w ramach usługi cashback.
Alternatywą jest wykupienie usługi umożliwiającej bezpłatne korzystanie ze wszystkich bankomatów, ale ta również drożeje. Konkretniej z 9 do 18 zł. W tym miejscu małym plusem jest tylko to, że do 300 zł, ze 100 zł, rośnie limit jednorazowej wypłaty darmowej.
Rośnie jednak także opłata za karty wydane do eKonta osobistego. Zamiast 7 zł jak dotychczas, wyniesie ona 10 zł, choć klientom zostawiono furtkę w postaci możliwości zwolnienia z opłaty po przekroczeniu wskazanego progu transakcji bezgotówkowych. Trzeba w ten sposób wydać min. 350 zł w miesiącu.
Płatny BLIK od 4 czerwca
Ale największa zmiana nadejdzie nie w kwietniu, lecz 4 czerwca. Wtedy też bank zamierza obciążyć prowizją 5 zł, czyli tak jak w przypadku obcych bankomatów, wypłaty dokonywane Blikiem.
Rzecz jasna, wszystkie niewygodne dla konsumentów zmiany instytucja tłumaczy rosnącymi kosztami własnymi. Jak stwierdzono, klienci w dalszym ciągu będą mogli korzystać m.in. z bezpłatnych płatności BLIK czy przelewów w aplikacji, więc osoby świadome zmian powinny dość zręcznie opłat uniknąć.
Kategoria: Telekomunikacja
2024-03-23 20:09:00| Telepolis.pl
NVIDIA poinformowała swoich partnerów o obniżeniu dostaw kart graficznych z serii GeForce RTX 40. Powód tej decyzji jest oczywisty.Informacje pochodzą z Korei. NVIDIA podobno poinformowała wszystkich swoich partnerów (ASUS, Gigabyte, MSI itp.), że w najbliższym czasie zmniejszone zostaną dostawy układów graficznych do modeli z serii GeForce RTX 40. Takie postanowienie nie powinna nikogo dziwić.
Mniejsza dostępność kart graficznych
Decyzja NVIDII podyktowana ma być zbliżającą się premierą serii GeForce RTX 50 Blackwell. Zieloni nie chcą powtórzyć błędów z ostatnich lat i już kilka miesięcy przed zaprezentowaniem nowej generacji zamierzają w znacznym stopniu opróżnić magazyny. Mówiąc w skrócie rynek ma być gotowy na przyjęcie nowych modeli kart graficznych.
Jednocześnie NVIDIA na razie nie ma w planach obniżek cen. Te mają zostać na dotychczasowym poziomie. Wyjątek mają stanowić modele, które będą cieszyć się mniejszym zainteresowaniem. To jednak mało prawdopodobne, bo większość kart z serii GeForce RTX 40 sprzedaje się co najmniej przyzwoicie, i to pomimo początkowego nie najlepszego przyjęcia.
Poza tym mniejsze dostawy oznaczają mniejszą produkcję, a moce przerobowe mogą zostać tymczasowo przerzucone na specjalistyczne układy do AI. W tym momencie jest to dla NVIDII zdecydowanie najważniejszy rynek, który przynosi im ogromne zyski. Nie można wykluczyć, że dostępność kart GeForce RTX 50 też będzie początkowo mocno ograniczona, bo firma będzie chciała w pierwszej kolejności zadbać o dostawy układów B100, B200 itd.
Zobacz: Nadciąga przydatne narzędzie. Sprawdzisz nim swoją kartę
Zobacz: Chiny dają radę. Ich nowy układ zapowiada się świetnie
Kategoria: Telekomunikacja
2024-03-23 19:07:00| Telepolis.pl
W mBanku trwa promocja, w ramach której otwierając konto osobiste, klienci zgarną nawet 520 zł premii. Jak dokładnie? Wyjaśniamy.mBank kontynuuje promocję swojego eKonta dla klientów indywidualnych, a dzięki temu klienci banku mogą zgarnąć nawet 520 zł premii w gotówce.
Trzeba się tylko spieszyć, gdyż akcja trwa do 2 kwietnia 2024 roku. Oprócz tego ma jednak pewne obostrzenie, a mianowicie nie obejmuje osób, które miały już konto w mBanku po 1 stycznia 2020 roku. Ale wszyscy inni mogą próbować.
mBank i eKonto z premią 520 zł jak uzyskać?
Zacząć należy od zapisania się do promocji i założenia rachunku korzystając z tego linku. Ważne, aby zrobić to w dodatku przy pomocy selfie bądź e-dowodu, co zwiększa końcową premię.
W ciągu 7 dni od otwarcia ROR-u trzeba go zasilić kwotą min. 1000 zł, najłatwiej poprzez przelew z dotychczasowego konta w innym banku, a do końca następnego miesiąca wykonać min. 8 transakcji bezgotówkowych Blikiem lub kartą.
Na tym etapie bank naliczy 100 zł premii w gotówce za samo założenie rachunku i dodatkowe 220 zł, jeśli zostanie zrobione to za pośrednictwem urządzenia mobilnego lub wspomnianego już dowodu z warstwą elektroniczną.
Idąc dalej, dzięki utrzymaniu progów wpłat i transakcji bezgotówkowych, w kolejnych miesiącach mBank naliczy po 50 zł. Końcowa suma wyniesie więc: 100 zł + 220 zł + 2x 50 zł, czyli dokładnie 420 zł.
Natomiast jeśli do końca miesiąca po założeniu eKonta utworzy się jeszcze eKonto Junior, przeznaczone dla dziecka poniżej 13. roku życia, mBank dorzuci kolejne 100 zł. Razem: 520 zł.
>> Załóż eKonto z premią 520 zł
Kategoria: Telekomunikacja
2024-03-23 19:05:00| Telepolis.pl
W trakcie AI PC Innovation Summit w Pekinie na scenie wystąpiła prezes AMD Lisa Su, która złożyła ważną deklarację na temat nowych procesorów.Lisa Su, w trakcie AI PC Innovation Summit, odniosła się do premiery nowych procesorów z architekturą Zen 5. Szefowa AMD złożyła ważną deklarację, która potwierdza wcześniejsze doniesienia.
Premiera procesorów AMD Zen 5
Lisa Su ze sceny zapewniła, że pierwsze procesory AMD z architekturą Zen 5 zadebiutują jeszcze w tym roku. Chodzi o modele z serii Strix Point, czyli jednostki mobilne, a tym samym przeznaczone do laptopów. Te zapewnienia są zgodne z dotychczasowymi planami Czerwonych.
Ta premiera jest o tyle ważna, że będą to pierwsze procesory z architekturą Zen 5. Nie zabraknie w nich specjalnych jednostek AMD XDNA, które co prawda są już dostępne w modelach Hawk Point (Ryzen 8040), ale w nowych CPU mają być jeszcze mocniejsze. David Wang mówił o nawet 3-krotnie wyższej wydajności, dzięki czemu NPU (Neural Processing Unit) lepiej poradzą sobie z obsługą sztucznej inteligencji. Będzie to szczególne ważne w kontekście zbliżającej się premiery systemu Windows 11 24H2.
Poza tym nowe procesory będą korzystały ze zintegrowanych układów graficznych z architekturą RDNA3+, która również ma przynieść liczne usprawnienia, w tym dotyczące wydajności. Dokładna data premiery pierwszych laptopów z procesorami Strix Point nie jest znana, ale mówi się o grudniu, tuż przed świętami.
Zobacz: Komputery Apple z poważną luką. Nie da się jej załatać
Zobacz: Chiny dają radę. Ich nowy układ zapowiada się świetnie
Kategoria: Telekomunikacja
2024-03-23 18:21:57| Telepolis.pl
Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącka jest zdania, że obecne obowiązujące przepisy są niezgodne z prawem. Chodzi o mandaty.Kierowca przyłapany na gorącym uczynku nie ma możliwości uniknięcia mandatu. Sprawa komplikuje się, gdy zdjęcie zrobi fotoradar, a policja nie jest w stanie jednoznacznie wskazać sprawcy. Wtedy, po groźbą kary, zobowiązany jest do tego właściciel auta. Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich jest to niezgodne z obowiązującym prawem informuje Autokult.
Mandaty do zmiany
Kara grzywny, według kodeksu wykroczeń, grozi temu, kto "wbrew obowiązkowi nie wskaże na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie." Może ona wynieść nawet do 8 tys. zł, więc jest znacznie wyższa niż sam mandat. Z tego powodu większość kierowców, jeśli rzeczywiście nie są pewni co do sprawcy, decyduje się wziąć winę na siebie i zapłacić niższą kwotę.
Rzecznik Praw Obywatelskich przekonuje, że jest to niezgodne z obowiązującymi przepisami. Wskazuje między innymi na orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Prawo do zachowania milczenia i prawo do nieobciążania się, są powszechnie uznanymi standardami międzynarodowymi.
- mówi Marcin Wiącka.
Dlatego też RPO złożył wniosek do Ministra Sprawiedliwości o zajęcie stanowiska w tej sprawie i wprowadzenie zmian. Jego zdaniem art. 96 kodeksu wykroczeń powinien zostać uzupełniony o ustęp 4, który mógłby brzmieć:
Nie podlega karze z § 3 ten, kto nie wskaże na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie, gdy udzielona w ten sposób informacja mogłaby stanowić dowód w postępowaniu w sprawie o wykroczenie przeciwko niemu samemu.
Aktualnie Ministrem Sprawiedliwości jest Adam Bodnar, który w 2020 roku sam wskazywał na ten problem. W związku z tym szanse na zmianę wydają się duże.
Zobacz: Taki mandat od razu zignoruj. Tylko naiwny by płacił
Zobacz: Ponad 25 proc. samochodów w Polsce to tzw. "martwe dusze"
Kategoria: Telekomunikacja
2024-03-23 18:08:00| Telepolis.pl
Huawei oficjalnie zaprezentował trzy smartfony z serii eleganckich średniaków: Huawei Nova 12s, Nova 12 SE i Nova 12i. Urządzenia wchodzą już do sprzedaży na wybranych rynkach świata, a na początek w Meksyku.Pierwsze telefony z serii Nova 12 Huawei pokazał w grudniu, gdy zaprezentował w Chinach modele Nova 12, Nova 12 Pro i Nova 12 Ultra, premierę miał też wariant Nova 12 Lite. To już sporo, ale producentowi było tego mało i wprowadził trzy kolejne telefony, ale dla odmiany od razu na globalne rynki Nova 12s, Nova 12 SE, Nova 12i. Nowości doczekały się premiery w Meksyku, ale wejdą też do sprzedaży na całym świecie.
Zobacz: Huawei z mocną premierą. Oto telefony Nova 12
Na globalnych rynkach seria Nova 12 dostarczana jest z EMUI 14, w przeciwieństwie do modeli z Chin, które pracują na HarmonyOS 4.0. Oczywiście wciąż obowiązują ograniczenia w dostępie do usług Google, a wszystkie zaprezentowane teraz modele to smartfony z LTE, za to bez 5G.
Huawei Nova 12s
Pierwszy z nowych telefonów, Nova 12s, wcześniej zaistniał już na rynku chińskim jako Nova 12 Lite. Telefon ma ekran OLED o przekątnej 6,7 cala, rozdzielczości Full HD+ i z odświeżaniem 120 Hz, a moc do pracy dostarcza układ Snapdragon 778G w wersji 4G, któremu pomaga 8 GB pamięci RAM. Wewnętrzna ma natomiast 256 GB.
Fotograficzne możliwości modelu Nova 12s reprezentuje główny aparat 50 Mpix, któremu towarzyszy szerokokątny 8 Mpix oraz zaskakujący przedni aparat aż 60 Mpix z obiektywem o kącie widzenia 100°. Przedni aparat jest jedną z najbardziej podkreślanych przez producenta cech telefonu.
Akumulator 4500 mAh można ładować z mocą 66 W. Smartfon zwraca uwagę bardzo płaską obudową 6,88 mm i niewielką masą 168 g. Dostępne są warianty niebieski, biały i czarny.
Huawei Nova 12 SE
Drugi nowy telefon to Huawei Nova 12 SE, wyposażony w ekran OLED 90 Hz o przekątnej 6,67 cala i rozdzielczości Full HD+. Wewnątrz zielonej, czarnej lub białej obudowy o grubości 7,39 mm pracuje układ Snapdragon 680, któremu pomaga 8 GB pamięci RAM i do 256 GB pamięci wewnętrznej.
Dwa okrągłe moduły aparatów kryją w sumie trzy jednostki: główną 108 Mpix (f/1,9), szerokokątna 8 Mpix i makro 2 Mpix. Do zdjęć selfie wykorzystamy aparat 32 Mpix.
Huawei Nova 12 SE ma akumulator 4500 mAh z szybkim ładowaniem 66 W.
Huawei Nova 12i
Trzecia nowość, najniżej pozycjonowana, wygląda już całkiem inaczej tym razem z tyłu obudowy znalazł się inny niż w całej serii Nova 12 dość duży, okrągły moduł fotograficzny. Znajdziemy tam aparat 108 Mpix (f/1,9) oraz czujnik głębi 2 Mpix. Na entuzjastów selfie czeka z kolei jednostka 8 Mpix.
Huawei Nova 12i jest wyposażony w ekran IPS o przekątnej 6,7 cala, rozdzielczości Full HD+ i z odświeżaniem 90 Hz. Moc dostarcza układ Snapdragon 680 z towarzyszeniem 8 GB RAM i 128 lub 256 GB pamięci wewnętrznej. Akumulator 5000 mAh ładowany jest z mocą 40 W.
Poza wersją czarną Nova 12i dostępny jest w kolorze zielonym.
Dostępność i ceny
Nowe smartfony Huawei na początek wchodzą do sprzedaży w Meksyku, ale ich ceny nie są niskie. Huawei Nova 12s oznacza wydatek 9999 peso, czyli około 2400 zł. Huawei Nova 12 SE kosztuje z kolei 7999 peso, czyli około 1900 zł, natomiast cena modelu Huawei Nova 12i zaczyna się od 5999 peso, czyli około 1430 zł.
Zobacz: OnePlus przedstawia Ace 3V. Do nas telefon trafi jako OnePlus Nord 4
Zobacz: Huawei sypie okazjami. Nawet o 700 zł taniej
Kategoria: Telekomunikacja
2024-03-23 17:00:00| Telepolis.pl
Policja poinformowała o udanej akcji, która doprowadziła do zatrzymania osoby potencjalnie odpowiedzialnej za oszustwa. Znaleziono w jego mieszkaniu wiele dowodów.Policjanci z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości poinformowali o akcji, w ramach której zatrzymano mężczyznę podszywającego się pod inne osoby i instytucje. Przeszukano jego mieszkanie i znaleziono twarde dowody świadczące o jego winie.
Policja złapała internetowego oszusta
Często piszemy o metodach oszustów i ich ofiarach, a nagłówki o tym, że ktoś stracił ileś tam tysięcy złotych, są u na porządku dziennym. O wiele rzadziej informujemy o tym, że tacy naciągacze zostali pojmani, gdyż zlokalizowanie ich jest najczęściej bardzo trudnym zadaniem. Na szczęście nie są oni nieuchwytni, co udowadnia policja. Podczas postępowania nadzorowanego przez Prokuraturę Rejonową Lublin-Południe zatrzymano mężczyznę podejrzanego o internetowe oszustwa.
W mieszkaniu pojmanego odnaleziono masę obciążających go dowodów. Między innymi podrobione dowody osobiste, fałszywe zaświadczenia o zatrudnieniu i wysokości osiąganych dowodów, a do tego karty płatnicze wyrobione na nazwiska ofiar. Nie zabrakło wielu telefonów komórkowych oraz dziesiątek kart SIM. Był w posiadaniu pieczątek na różne firmy opisane jako "główny księgowy", "prezes zarządu" itd. Mężczyzna wyłudzał dane osobowe i bankowości internetowej, a później wnioskował o udzielanie pożyczek gotówkowych. Policja oszacowała, że łączne straty pieniężne wszystkich jego ofiar wyniosły 250 tysięcy złotych.
Prokuratura poinformowała, że nie jest to pierwsza akcja tego delikwenta, a jego przewiny będą traktowane na warunkach recydywy. Póki co zastosowano wobec niego trzymiesięczny areszt. Policja poinformowała, że planuje kolejne zatrzymania, więc możliwe, że nie pracował sam.
Zobacz: Pekao ma pilny komunikat. Dotyczy wszystkich klientów
Zobacz: ERLI wprowadza nową funkcję płatności. Dotyczy to Blika
Kategoria: Telekomunikacja
Strony : [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11] [12] [13] [14] [15] [16] [17] [18] [19] [20] [21] następna »