Aktualności
»Media
»Internet
»Komputery
»Kultura
»Gospodarka
»Polityka
»Kraj, Świat
»Telekomunikacja
»Nauka
»Dodaj kanał RSS
Najpopularniejsze tagi:
spolszczenie
wsi
chce
nowy
polska
nowe
polsce
akcji
raport
tvn
usa
premier
roku
euro
polski
mln
nowa
internet
sprawie
abp
Znajdź wiadomości na wybrany temat:
Tag: masz
2021-07-28 16:32:00| Telepolis.pl
Bo część Amerykanów zbyt prądożernych, jak twierdzą władze, komputerów już nie kupi. Ich sprzedaż została zakazana.Problem nadmiernego zużycia zasobów naturalnych, a jednocześnie emisji gazów cieplarnianych do atmosfery jest doskonale znany i nic dziwnego, że szuka się rozwiązań. Co jednak może wydać się zaskakujące, władze Kalifornii perspektywę poprawy dostrzegły w ograniczeniach narzuconych na komputery domowe. W myśl nowych przepisów z dniem 1 lipca 2021 roku zakazuje się sprzedaży jednostek, które zużywają więcej energii elektrycznej niż 75 kWh na rok.
Ostatecznie analogiczne przepisy obejmują nie tylko Kalifornię, ale też Hawaje, Kolorado, Oregon, Vermont i Waszyngton. Efektem jest zakaz sprzedaży w tamtych stanach niektórych spośród najwydajniejszych konfiguracji, z topowym Alienware Aurora Ryzen Edition R10 na czele.
Teraz jednak trzeba coś wyjaśnić, bo dociekliwi zapewne zauważą, że 75 kWh na rok to niezbyt wiele. Aby zbliżyć się do tej wartości, wystarczy dzień w dzień ciągnąć ze ściany zaledwie 100 W, czyli jakąś trzecią część tego, ile wymaga pod obciążeniem komputer do gier, i to wcale nie najpotężniejszy. Powiedzmy, taki z GeForce'em RTX 3060, a pamiętajmy przecież, że każdy korzysta ze sprzętu inaczej. Jeden więcej, drugi mniej.
Uwaga: sama moc to nie wszystko
W istocie rzeczy walidacja zestawu nie opiera się wyłącznie na pomiarach watomierzem, lecz angażuje szereg dodatkowych zmiennych. Sam pomiar dokonywany jest w stanach bezczynności (idle), a także w trybie uśpienia i po wyłączeniu. Dodatkowy wpływ na ocenę ma natomiast tzw. współczynnik rozszerzalności (ES ang. expandability score), wyliczany na podstawie liczby slotów, złączy i portów rozszerzeń, które obsadzić można dodatkowymi urządzeniami i osprzętem.
Pomysł Kalifornijczyków, co warto nadmienić, nie wziął się znikąd. Komisja Energetyczna (CEC), która legislację zaproponowała, podpiera się analizą stowarzyszenia Semiconductor Industry Association z 2015 roku, wedle której do 2040 roku komputery wymagać będą więcej energii niż człowiek jest w stanie wytworzyć. Jak oceniono, mimo szybkiego wzrostu mocy obliczeniowej jako takiej, wykładniczo rośnie zarazem koszt energetyczny każdego bitu przetworzonych danych. Dzisiaj jest to około 10 do potęgi -14 dżula na bit, ale za niespełna dwie dekady naukowcy spodziewają się nawet 1000-krotnego skoku. Urzędnicy twierdzą, że chcą odroczyć nieuniknione.
Jak to prawie bywa, jest jednak i kruczek, a konkretniej przepis obejmuje tylko komputery gotowe, laptopy i konsole przenośne. Składaków na razie nie dotyka. Ku uciesze entuzjastów, nie słychać przy tym głosów, aby ktoś podobne pomysły rozważał w Europie Środkowo-Wschodniej, a już zwłaszcza w Polsce. Niemniej zawsze musi być ten pierwszy raz, i oto on. Co dalej, czas pokaże.
Tagi: masz
twój
komputer
dużo
2021-07-21 15:03:00| Telepolis.pl
Uwaga, uwaga! Tryb pro na samsungach w końcu obejmie teleobiektyw, i to nie tylko w przypadku najnowszych modeli, ale też tych o nieco dłuższym stażu. Sprawa z trybem pro jak wygląda, każdy zainteresowany zapewne wie. Najpierw był on dostępny wyłącznie na aparacie głównym, a potem trafił do szerokiego kąta. Teleobiektyw pozostawał i wciąż jeszcze pozostaje przywiązany wyłącznie do ustawień automatycznych, ale Samsung zapowiada, `że taki stan rzeczy wkrótce ulegnie zmianie.
Jak ogłoszono za pośrednictwem oficjalnego forum, aplikację aparatu czeka stosowna aktualizacja, wprowadzająca właśnie tryb pro dla teleobiektywu. Nie wiadomo wprawdzie kiedy dokładnie owa łatka zadebiutuje, ale przynajmniej mamy pewność, że Koreańczycy wzięli się do roboty.
Co warte podkreślenia, obiecano, że z nowej funkcjonalności cieszyć się będą mogli nie tylko posiadacze najnowszych Galaxy S21, ale też duże grono użytkowników innych, nieco starszych modeli. Pełna lista kompatybilności obejmuje bowiem: Galaxy S10, Galaxy S10+, Galaxy 20, Galaxy S20+, Galaxy S20 Ultra, Galaxy S20 FE, Galaxy S21, Galaxy S21+, Galaxy S21 Ultra, Galaxy Note 10, Galaxy Note 10+, Galaxy Note 20, Galaxy Note 20 Ultra, Galaxy A72, Galaxy Fold i Galaxy Z Fold 2.
Zobacz: No proszę, Samsung usunie jedną z największych wad smartfonów
Zatem, mamy tutaj flagowce nie jednej czy dwóch, lecz aż pięciu ostatnich generacji, a do tego jeszcze wciąż nieco eksperymentalne Foldy i średniopółkowego A72. Całkiem przyzwoita mieszanka, przyznajcie. Mając jeszcze na uwadze, jakie modele teleobiektyw w ogóle posiadają. Ciąg dalszy nastąpi.
Tagi: model
samsung
masz
telefonie
2021-07-18 15:33:00| Telepolis.pl
Nowe rozporządzenie Chińskiej Administracji Cyberprzestrzeni (CAC) wejdzie w życie już 1 września 2021 roku, efektywnie nakładając rygorystyczne wymogi na całą branżę tech. Luki zero-day to zawsze temat kontrowersyjny. Przypomnijmy, chodzi o takie podatności, które nie są znane producentom sprzętu czy oprogramowania, więc stanowią najgroźniejszy możliwy wektor ataku.
W świecie utopijnym każdy, kto tego rodzaju lukę wykryje, powinien niezwłocznie skontaktować się z producentem, by dostarczyć mu informacji niezbędnych do stworzenia łatki. Zazwyczaj badacz może wtedy liczyć na gratyfikację. Zero-daye to niestety także biznes, często o dyskusyjnej stronie moralnej. Firmy takie jak Zerodium masowo skupują exploity, by później odsprzedać je z zyskiem. Nie do końca wiadomo komu, a potencjalnych chętnych jest wielu: dyktatorzy, agencje wywiadowcze, przestępcy itd.
Tutaj do akcji wkracza Pekin, który usiłuje sprawy ukonstytuować. Jak wynika z oficjalnej narracji, nowe przepisy mają na celu ujednolicenie wykrywania, raportowania, naprawy i usuwania luk w zabezpieczeniach, a także zapobieganie zagrożeniom bezpieczeństwa. Szybko dostrzeżemy w nich jednak parę kruczków.
Zobacz: Huawei nadal rządzi w Chinach
W myśl legislacji zabroniony staje się handel lukami, przez co należy rozumieć, że badacz nie może swych odkryć sprzedać. Pod groźbą kary nie może ponadto wykorzystać swej wiedzy do spekulacji czy oszustwa. Musi za to wprost przesłać dokumentację do zainteresowanej firmy, mając jednocześnie 48 godz. na dostarczenie jej kopii lokalnym władzom. Co szczególne, przepisy dopuszczają przy tym wymianę know-how z innymi podmiotami o charakterze netsecowym, ale z wyłączeniem organizacji zamorskich. W domyśle: tych z USA.
Nietrudno zauważyć, jakie to rodzi obawy: chiński badacz zero-daya wprawdzie nie sprzeda, ale wyłoży go na tacy rządowi. W jakim celu? Oficjalnie to czysta biurokracja, a nieoficjalnie cóż, na pewno rodzi domysły.
Tagi: prawo
masz
chiny
powody
2021-07-05 12:28:13| Telepolis.pl
Jak donoszą badacze bezpieczeństwa, niektóre sieci Wi-Fi mogą trwale dezaktywować funkcje łączności bezprzewodowej w iPhone'ach. Wystarczy, że w ich nazwie znajdzie się popularny symbol.Carl Schou, badacz cyberbezpieczeństwa, odkrył nietypową i potencjalnie niebezpieczną lukę, która zagraża użytkownikom iPhone'ów. Nie, tym razem wyjątkowo nie chodzi o ryzyko wycieku danych, a o coś potencjalnie bardziej niebezpiecznego - ryzyko pozbawienia urządzenia jednej z jego kluczowych funkcji.
You can permanently disable any iOS device's WiFI by hosting a public WiFi named %secretclub%power
Resetting network settings is not guaranteed to restore functionality.#infosec #0day
Carl Schou (@vm_call) July 4, 2021
O co chodzi? Otóż okazuje się, że w chwili wykrycia przez iPhoe'a (dowolny model) sieci zawierającej określony ciąg znaków, urządzenie traci dostęp do funkcji Wi-Fi. Problemu nie rozwiązuje proste przywrócenie ustawień sieciowych - konieczne może się okazać przywrócenie ustawień fabrycznych smartfona.
Wspomniany ciąg znaków to "%s". Najprawdopodobniej jest on błędnie identyfikowany przez iOS jako fragment kodu, który przy próbie wykonania prowadzi do przepełnienia bufora. To z kolei prowadzi do zatrzymania przez system danego procesu i w efekcie odcięcia użytkownika od funkcji Wi-Fi.
Zobacz: Apple zakończyło produkcję iPhone'a 12 Mini - powodem kiepska sprzedaż
Zobacz: Oddała iPhone'a do serwisu, a jej nagie zdjęcia trafiły na Facebooka
Tagi: telefon
wifi
masz
twój
2021-06-26 20:50:52| Telepolis.pl
Nakładka MIUI 13 miała się pojawić teraz, jednak okazuje się, że będzie trzeba poczekać nieco dłużej. Tym razem jednak co do nowego terminu wypowiedział się członek kierownictwa Xiaomi.Xiaomi i Samsung to dwie najpopularniejsze marki smartfonów w Polsce. Nic zatem dziwnego, że premiery nowych wersji nakładek MIUI oraz One UI to ważne wydarzenia. Poprzednia wersja MIUI, czyli MIUI 12.5 niestety miała solidny problem. Aktualizacja szła bowiem jak po grudzie. Kolejna wersja autorskiej nakładki Xiaomi miała się pojawić pod koniec czerwca, jednak okazuje się, że wszystko ulegnie opóźnieniu. Na szczęście nie będzie ono znaczne. Na chińskim portalu Weibo jeden z członków kierownictwa Xiaomi dał znać, że nowej wersji MIUI możemy się spodziewać w sierpniu.
Możliwe, że dojdzie do tego przy okazji premiery telefonu Xiaomi Mi Mix 4. Oznacza to jednak debiut nowej wersji MIUI w Chinach. Użytkownicy poza Państwem Środka otrzymają swoją aktualizację później. W pierwszej kolejności powinni ją otrzymać posiadacze smartfonów Xiaomi, potem Redmi, a na końcu Poco. Najprawdopodobniej wszystkie urządzenia, które zadebiutowały w ciągu ostatnich dwóch lat otrzymają aktualizację do MIUI 13.
Zobacz: Ujawnił informacje o Xiaomi Mi 10 Ultra przed premierą. Teraz zapłaci milion juanów kary
Zobacz: Masz smartfon Xiaomi? Sprawdź czy dostaniesz aktualizację do MIUI 13
Tagi: w
masz
pojawi
ostatecznie
Strony : [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11] [12] [13] [14] następna »