Aktualności
»Media
»Internet
»Komputery
»Kultura
»Gospodarka
»Polityka
»Kraj, Świat
»Telekomunikacja
»Nauka
»Dodaj kanał RSS
Najpopularniejsze tagi:
spolszczenie
wsi
chce
nowy
polska
nowe
polsce
akcji
raport
tvn
usa
premier
roku
euro
polski
mln
nowa
internet
sprawie
abp
Znajdź wiadomości na wybrany temat:
Tag: oled
2021-10-15 19:52:00| Telepolis.pl
Nintendo Switch OLED ma dużo lepszy ekran od oryginału to prawda. Nintendo Switch OLED pokazuje, jak tnie się koszty to też prawda.Nintendo Switch OLED budzi ambiwalentne emocje, z jednej strony imponując fantastycznym ekranem, z drugiej zawodząc swoistą odtwórczością. Koniec końców to dalej ten sam, znany wszystkim doskonale, Switch. Bez dopalacza w postaci szybszych bebechów i innych technologicznych wodotrysków.
Okazuje się jednak, że nie do końca ten sam, i to niestety w negatywnym tych słów znaczeniu. Konsolę bowiem tu i ówdzie przycięto, najpewniej by w ryzach utrzymać koszty produkcji udowadnia zespół iFixit. Zmiany nie są może druzgocące, ale bez wątpienia negatywnie wpływają na serwisowanie sprzętu, a co za tym idzie jego żywotność w dłuższej perspektywie. Ale do rzeczy.
Zobacz: Nintendo Switch OLED vs Switch V2 | Szybki test
Integracja elementów i słabsze chłodzenie
Podczas gdy w premierowym modelu gniazdo microSD, wewnętrza pamięć masowa i czytnik kartridży są elementami oddzielnymi, przez co łatwymi do ewentualnej wymiany, w Switchu OLED zostały one w dużym stopniu zintegrowane. Czytniki umieszczono na wspólnym laminacie, kostkę eMMC przerzucono natomiast bezpośrednio na płytę główną.
Co jednak bardziej zastanawiające, to zmniejszony układ chłodzenia. Zapewne wystarczający, bo w starszym modelu, mimo przejścia z czasem na ulepszony chip Tegra X, cały czas korzystano z konstrukcji premierowej. Niemniej termodynamikę ciężko przeskoczyć.
Niestety też inżynierowie nie zdecydowali się na produktywne wykorzystanie zaoszczędzonego w obudowie miejsca. Bateria ponownie ma 16 Wh, a niewątpliwie zmieściłaby się większa.
Ostatecznie Switch OLED otrzymał od iFixit ocenę 7 w 10-stopniowej skali. Nieźle, jednak o okrągłe oczko niżej od starszego pobratymca, w którym łatwiej było o wymianę poszczególnych elementów.
Tagi: switch
nintendo
koszty
produkcji
2021-10-09 10:57:02| Telepolis.pl
Nintendo Switch OLED może i nie jest tym, na co gracze czekali najbardziej; konsolą jakkolwiek potężniejszą od premierowego modelu. Jednak nawet bez dodatkowych koni pod maską dzieli i rządzi.Podsumowanie | Ocena końcowa: 8/10
Nintendo Switch OLED to sprzęt, który u podstaw jest dokładnie tą samą konsolą, co model wprowadzony do sprzedaży w marcu 2017 roku. Nie da się jednak zaprzeczyć, że pod względem konstrukcyjnym starszy brat wygląda przy nim niczym niezdarna replika. Tu wszystko jest bardziej dopracowane i sprawia wrażenie znacznie solidniejszego. Po prostu.
Nowy ekran i głośniki to zmiany istotnie najbardziej odczuwalne, ale nie jedyne. Sama konsola, dzięki wyższej jakości tworzywom i przemodelowanej stopce, w końcu prezentuje się jak elektronika z wyższej półki, nie krucha zabawka. Cieszy zwiększona dwukrotnie ilość pamięci na dane. Podobnie jak port LAN w docku.
Chcąc być złośliwym, można byłoby czepiać się, że zmian dla grających w docku jest tyle, co kot napłakał. I że Nintendo konsekwentnie stawia na kilkuletnią Tegrę X1, która na polu wydajności zbiera srogie cięgi od dzisiejszych smartfonów. Tyle że koń jaki jest, każdy widzi. To Switch. Platforma ukochana przez miliony ludzi. Nie za wodotryski, lecz charakter, a niniejszym widzimy ją dopieszczoną jak nigdy.
Wady:
To niestety nie jest Switch Pro
W docku bez większych różnic
Zalety:
Fenomenalny wyświetlacz (jak na Big N)
Duuuża poprawa jakości wykonania
W końcu porządna stopka
Kompatybilność z większością akcesoriów
Powiększona pamięć na dane
Konsole Nintendo dojrzewają. Od lat
Jeśliby wziąć pod lupę historię sprzętu Nintendo, zwłaszcza mobilnego, to w oczy rzuca się jedna prawidłowość: każda konsolka spod szyldu Big N musi niejako dojrzeć.
Game Boy Advance potrzebował liftingu, by zyskać funkcję tak kanoniczną jak podświetlenie ekranu, a premierowy model DS-a był subtelny niczym cegła. 3DS miał z kolei śmiesznie mały wyświetlacz główny i zaledwie jedną gałkę analogową, co do momentu debiutu odświeżonej wersji łatano protetyczną przystawką.
No a Switch, cóż, podczas gdy rynek szedł w stronę diod organicznych i konstrukcji bezramkowych, pojawił się z LCD-ekiem o obramowaniu godnym drzwi od stodoły, w dodatku schowanym pod warstwą plastiku. Co zabawne, tę ostatnią decyzję wybrani przedstawiciele firmy tłumaczyli troską o dzieci, które mogłyby przypadkiem pokaleczyć się rozbitym szkłem.
Zatem uważajcie, bo oto wychodzi Switch po liftingu, z ekranem OLED, i jak na ironię ma szklany panel. Tak czy inaczej, tradycji raz jeszcze staje się zadość: Nintendo poprawia to, co skopało na premierę.
Nintendo Switch A.D. 2021
Zacznijmy jednak od początku. Nintendo Switch OLED, jak wiadomo z zapowiedzi, bazuje na 7-calowym panelu OLED. W teorii to raptem 0,8 cala więcej niż pierwowzór, ale już przy pierwszym odpaleniu konsolki różnica jest uderzająca. Tam, gdzie dotychczas widzieliśmy spasłe ramki, teraz rozciąga się wyświetlacz. Urządzenie wygląda tym samym znacznie bardziej współcześnie. Na czasie.
Przy czym, w odróżnieniu od wyświetlacza, jednostka zasadnicza jako całość urosła tylko nieznacznie. Dokładniej o 3 mm na szerokości i nic ponadto. Jeśli coś jest odczuwalne, to raczej 20 gramów masy ekstra, co jednak nie zmienia faktu, że obcowanie ze Switchem OLED zdaje się być doświadczeniem doskonale znanym.
Z jedną pozornie małą, ale niezwykle ważną różnicą i nie chodzi mi o potencjalne problemy z akcesoriami o bardziej restrykcyjnej charakterystyce, takimi jak gripy, choć także. Nie mniej niż ekran pozytywnie zaskakuje jakość wykonania.
Przez lata, leżąc obok kolejnych laptopów, tabletów i smartfonów, Switch był zdecydowanie najbardziej niechlujnie wykonanym sprzętem w moim domu. Wariant OLED-owy wprawdzie wciąż nie jest iPadem Pro, ale już nie straszy odpadającą stopką i ordynarnym użyciem wtryskarki.
Rozciągnięcie podpórki i dodanie do niej pełnoprawnych zawiasów o regulowanym kącie rozwarcia to krok w dobrą stronę, a tworzywa są znacznie przyjemniejsze w dotyku, co za tym idzie wydają się solidniejsze. Ciaśniej niż dotychczas siedzą w swoich szynach joy-cony. Istnieje więc szansa, że będą się mniej chybotać w przyszłości. Wygodniej wciska się płytszy włącznik.
OLED klasy całkiem całkiem
Mimo wszystko, wróćmy do ekranu, bo ten zdecydowanie zasługuje na więcej niż lakoniczna notka o przekątnej i zastosowanej technologii. Tak, jest to OLED, i to nie pierwszy lepszy z brzegu, ale typu RGB.
Dla niewtajemniczonych tańsze ekrany OLED miewają matryce zwane PenTile, w których są tylko dwa, nie trzy subpiksele na piksel. Emitują one światło czerwone i niebieskie, a zieleń uzyskiwana jest wskutek obecności drugiej, znacznie mniejszej diody w obydwu z nich. Tego rodzaju konstrukcje są przeważnie mniej prądożerne, za to mają tendencje do gubienia ostrości, więc przy rozdzielczości 720p Switcha mogłoby się zrobić niewesoło. Ale nie.
Powtórzmy, Nintendo Switch OLED ma ekran z górnej półki, aczkolwiek nie najwyższej. Pomiar luksomierzem wskazuje na około 340 kandeli jaskrawości na czystej bieli, czyli w ostrym słońcu mogą szykować się ciężary. Niemniej wizualnie ekran wydaje się jaśniejszy od tego w poprzedniku, co wynika oczywiście z perfekcyjnej czerni i głębokiego kontrastu.
Dodatkowo, każdy OLED to znikomy czas reakcji i nie inaczej jest tutaj, przez co obraz w ruchu prezentuje zaskakującą ostrość. Doom, ogrywany na nowym pstryczku, nawet chodząc poniżej rozdzielczości natywnej, zyskuje solidny dopalacz wizualny. Uwierzcie, nie da się tego dostatecznie opisać, trzeba zobaczyć.
Na plus, o czym już zdążyłem wspomnieć, jest też szkło. Jest z nim jednakowoż związana pewna ciekawostka, a mowa o folii antyrozpryskowej, którą owe szkło pokryto. Nintendo w instrukcji jasno apeluje, aby rzeczonej warstwy nie zdrapywać. Dodam, w mojej opinii nie jest ona na tyle widoczna, by sprowokować kogoś do majsterkowania, ale kto wie. Oby nie zeszła przy wymianie szkła lub folii ochronnej.
Szczypta nintendowskiej powściągliwości
Słowem, biorąc w ręce Switcha OLED, dostajemy przede wszystkim urządzenie o unowocześnionym wyglądzie i poprawionej jakości wykonania, z k
Tagi: test
switch
nintendo
oled
2021-10-08 13:04:46| Telepolis.pl
Nintendo Switch OLED trafiło już do sprzedaży. Konsola ma więcej zmian, niż początkowo sugerowali Japończycy. Oprócz ekranu zmieniły się też między innymi Joy-Cony.Nintendo Switch OLED zadebiutował dzisiaj (8 października) w polskich sklepach. Kupienie konsoli stacjonarnie graniczy jednak z cudem i szczęśliwi posiadacze to w większości osoby, które zamówiły urządzenie w przedsprzedaży z odbiorem lub dostawą do domu. Na nich czeka kilka niespodzianek, bowiem konsola w wersji z ekranem OLED to nie tylko nowy i większy wyświetlacz. Zmian jest trochę więcej.
Nintendo Switch OLED ma najnowsze Joy-Cony
Jedna zmiana dotyczy między innymi złącza HDMI w stacji dokującej. Nintendo zrezygnowało z wersji 1.4 na rzecz 2.0, nawet jeśli Switch nie wykorzystuje pełni możliwości tego standardu. Poza tym zmieniły się też Joy-Cony, co firma przyznała na swojej stronie internetowej w ramach serii "Ask the Developer". Toru Yamashita zastępca dyrektora generalnego Nintendo działu rozwoju technologii ujawnił, że nowa wersja konsoli wyposażona jest w ulepszone kontrolery Joy-Con.
Stopień zużycia zależy od takich czynników, jak kombinacja materiałów i form, dlatego stale wprowadzamy ulepszenia, badając, które kombinacje zużywają się rzadziej. Wspomnieliśmy, że specyfikacja kontrolera Joy-Con nie zmieniła się w tym sensie, że nie dodaliśmy nowych funkcji, takich jak nowe przyciski, ale drążki analogowe w kontrolerach Joy-Con dołączonych do Nintendo Switch OLED to najnowsza wersja ze wszystkimi ulepszeniami.
- powiedział Toru Yamashita.
Co dokładnie się zmieniło? Tego dokładnie nie wiemy. Natomiast Nintendo zapewnia, że to najnowsza wersja Joy-Conów, która cechuje się większą trwałością. Czy to oznacza, że zniknie problem tzw. driftowania? Tego nie byłbym taki pewny, ale być może będzie występował później lub w mniejszym stopniu. Okaże się za jakiś czas.
Zobacz: Masz problem z kupnem konsoli? W przyszłym roku nie będzie lepiej
Zobacz: PlayStation 5 z kolejną aktualizacją. Ma być jeszcze szybsze
Tagi: switch
nintendo
nowe
oled
2021-10-06 18:18:35| Telepolis.pl
Niektórzy użytkownicy wierzą, że pewna zmiana w Nintendo Switch OLED sugeruje, że Japończycy jednak pracują nad konsolą w wersji Pro. Ale czy nie wyciągają zbyt daleko idących wniosków? Dla wielu osób zapowiedź Nintendo Switch OLED była rozczarowaniem. Według plotek Japończycy mieli pracować nad wersją Pro, która oprócz lepszego ekranu miała zaoferować poprawioną wydajność, a także obsługę rozdzielczości 4K w trybie stacjonarnym i NVIDIA DLSS. Tymczasem OLED to wciąż ta sama konsola, tylko z trochę większym i lepszym wyświetlaczem. Jednak urządzenie zdradza więcej, niż na pierwszy rzut oka może się wydawać. Czy Nintendo jednak planuje Switcha w wersji Pro?
Nintendo Switch Pro jednak powstanie?
YouTuber z kanału Nintendo Prime dokładnie przyjrzał się konsoli Nintendo Switch OLED i okazuje się, że ta wnosi więcej nowości, niż wspomniał producent i nie są to zmiany tylko kosmetyczne, jak w przypadku ekranu. Uwagę zwraca przede wszystkim nowa stacja dokująca, w której złącze HDMI 1.4 zostało zastąpione wersją 2.0. Podobnie jest zresztą z kablem, który znajduje się w zestawie. Warto odnotować, że HDMI 2.0 pozwala na przesyłanie obrazu w rozdzielczości 4K z płynnością 60 klatek na sekundę, a HDMI 1.4 tylko w 30 klatkach.
Niektórzy potraktowali to jako wskazówkę, że Nintendo Switch Pro jednak powstanie. Po co Japończycy mieliby zmieniać złącze w stacji dokującej konsoli do wersji, która nie będzie w pełni wykorzystywana? Odpowiedź na to pytanie może być bardzo prosta. HDMI 1.4 ma już swoje lata i nowsza wersja złącza może być nie tylko łatwiej dostępna, ale też po prostu tańsza. Dlatego do powyższych sensacji podchodziłbym z bardzo dużym dystansem. Zwykła zmiana złącza HDMi nie musi kompletnie niczego oznaczać. Nie zmienia to faktu, że sam chętnie zobaczyłbym Nintendo Switch Pro.
Zobacz: Masz problem z kupnem konsoli? W przyszłym roku nie będzie lepiej
Zobacz: Sony potajemnie przyspieszyło PlayStation 5
Tagi: pro
switch
nintendo
oled
2021-08-12 17:53:55| Telepolis.pl
LG OLED 48C1 to nowy model telewizora koreańskiej marki, przygotowany na 2021 rok. Chociaż sprawdzi się do oglądania filmów i seriali, to pełno w nim rozwiązań stworzonych z myślą o graczach. Właśnie pod takim kątem go testowałem, w zestawie z konsolą Xbox Series X.
Pamiętam, jak kilka lat temu wybrałem się na targi IFA w Berlinie. Nie przypominam sobie, który dokładnie był to rok, ale telewizory OLED były wtedy jeszcze spory wydarzeniem. Po raz pierwszy miałem okazję na własne oczy zobaczyć tego typu ekran, właśnie produkcji LG. Zrobił on na mnie ogromne wrażenie. Jeszcze większe wrażenie robiła kwotą, którą trzeba było w tamtych czasach zapłacić za OLED-a. Wtedy zdecydowanie to nie było rozwiązanie dla każdego. Telewizor z organiczną matrycą kosztował krocie, ale była to przecież całkowita nowości. Dzisiaj tego typu modele są już czymś normalnym i nie dziwią w domu przeciętnego Kowalskiego. Na telewizor OLED może pozwolić sobie coraz więcej osób. Przykładem tego jest LG OLED 48C1, który trafił do mnie na testy. Można go kupić za niecałe 5000 zł, przy czym jest to model stworzony między innymi z myślą o graczach. Dlatego podłączyłem do niego najnowszą konsolę Xbox Series X, aby przekonać się, co dzisiaj ma do zaoferowania OLED koreańskiej marki.
LG OLED 48C1 specyfikacja
LG OLED C1 zastępuje zeszłoroczną serię CX. Na pierwszy rzut oka różnic nie ma wiele, ale w praktyce tych jest kilka. Przede wszystkim modele na 2021 rok wyposażone są w nową wersję systemu WebOS. Poza tym oferują wiele rzeczy, na które powinni zwracać uwagę gracze matryce z odświeżaniem 120 Hz oraz aż cztery porty HDMI 2.1 z obsługą techniki VRR (Variable Refresh Rate).
Ekran OLED 48 cali
Rozdzielczość 4K (3840 × 2160)
Odświeżanie 120 Hz
Procesor α9 Gen4 AI Processor 4K
Złącza 4 × HDMI 2.1 (120 Hz), 3 × USB, 2 x antenowe, LAN, SPDIF, słuchawkowe, CI+1.4
Łączność WiFi 802.11ac, Bluetooth 5.0
Audio 40 W (WF: 20 W, 10 W na kanał)
Kodeki audio AC4, AC3(Dolby Digital), EAC3, HE-AAC, AAC, MP2, MP3, PCM, WMA, apt-X
Funkcje sztucznej inteligencji ThinQ AI
System operacyjny WebOS
Wsparcie dla NVIDIA G-Sync, AMD FreeSync, VRR (Variable Refresh Rate)
Zgodność z: Cinema HDR, HDR10 Pro, Dolby Vision IQ, HLG, HDR Dynamic Tone Mapping Pro (+ AI HDR Tone Mapping), Dolby Atmos
Tunery DVB-T2/T, DVB-C, DVB-S2/S
Pilot Magic Remote
Pobór mocy 88 kWh/1000h (SDR), 142 kWh/1000h (HDR)
Klasa energetyczna G (SDR i HDR)
VESA 300 × 200
Rozmiary 1072 × 650 × 251 (z podstawą)
Masa 18.9 kg (z podstawą)
Cena w dniu publikacji około 4500-5000 zł
Tagi: słowo
końcu
oled
graczy
Strony : [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] następna »