Aktualności
»Media
»Internet
»Komputery
»Kultura
»Gospodarka
»Polityka
»Kraj, Świat
»Telekomunikacja
»Nauka
»Dodaj kanał RSS
Najpopularniejsze tagi:
spolszczenie
wsi
chce
nowy
polska
nowe
polsce
akcji
raport
tvn
usa
premier
roku
euro
polski
mln
nowa
internet
sprawie
abp
Znajdź wiadomości na wybrany temat:
Tag: of
2021-05-19 17:03:00| Telepolis.pl
Logitech G Pro K/DA to nowa, limitowana klawiatura w ofercie szwajcarskiego producenta. Niedawno trafiła do mnie na testy, dzięki czemu miałem okazję się z nią zapoznać. Czas wydać werdykt.Nie lubię krzykliwych akcesoriów komputerowych. W klawiaturze, myszce czy słuchawkach najważniejsze są dla mnie aspekty czysto praktyczne, jak kształt, waga, funkcje czy wygoda użytkowania. Podświetlenie RGB nie tyle nie jest dla mnie ważne, ile wręcz staram się go unikać, czego dowodem jest mój komputer. Nawet jeśli gdzieś są LED-y, to w miarę możliwości je wyłączam. Pomimo tego są sprzęty, na widok których serce potrafi mi szybciej zabić. Do tego grona zaliczają się limitowane akcesoria Logitech z serii K/DA, czyli dla fanów League of Legends. Jednym z takich akcesoriów jest klawiatura Logitech G Pro, którą od jakiegoś czasu mam okazję testować.
Wygląd i jakość wykonania
Przede wszystkim należałoby ustalić, czym w ogóle jest klawiatura Logitech G Pro w wersji K/DA. Należy ona do limitowanej edycji sprzętów, które stworzone zostały przy współpracy z Riot Games. Są one dedykowane fanom League of Legends. Każdy miłośnik tej gry powinien wiedzieć, że K/DA to fikcyjny zespół w uniwersum LoL-a, do którego należą bohaterki: Ahri, Akali, Evelynn, KaiSa oraz od niedawna również Seraphine. Co ważne, każda z nich ma swoją odpowiedniczkę w prawdziwym świecie, dzięki czemu zespół nagrywa prawdziwe piosenki. I to w sumie tyle. Jedno z dzieł K/DA możecie posłuchać poniżej:
Jeśli chodzi o klawiaturę, to pod względem funkcji czy możliwości nie różni się ona niczym w porównaniu ze standardową wersją. Jedyna różnica to inne malowanie obudowy, które ma się wpisywać w styl zespołu K/DA. Na szczęście, inaczej niż w przypadku myszki Logitech G305 K/DA, nie rzutuje to w żaden sposób na cenę. Klawiaturę w wersji K/DA można kupić w cenie 499 złotych, czyli za tyle samo, co zwykłą edycję.
Wygląd urządzenia jest kwestią gustu, ale obiektywnie można stwierdzić, że klawiatura Logitecha może się podobać. Z jednej strony zrywa z nieco nudną stylistyką i sztampową kolorystyką, a z drugiej nie jest przesadnie agresywna i nie krzyczy, że jest wyjątkowa. Połączenie białego, czarnego i niebieskiego na swój sposób wygląda nawet elegancko, a napis KD/A nad samą klawiaturą jest delikatnym akcentem. W połączeniu z różnymi opcjami podświetlenia można uzyskać ciekawe efekty. W razie potrzeby iluminację da się wyłączyć jednym przyciskiem, umieszczonym w prawym, górnym rogu. Obok niego znajduje się też klawisz włączania i wyłączania trybu gamingowego, który między innymi dezaktywuje przycisk Windows, aby nie wcisnąć go przypadkowo w trakcie gry.
A co z jakością wykonania? Ta jest bardzo dobra, chociaż da się dostrzec kilka słabszych punktów. Materiały są wysokiej jakości, chociaż nie do końca przemawia do mnie śliska i połyskująca powłoka na krawędziach klawiatury. Zdecydowanie wolałbym matowe wykończenie, jak na górze lub spodzie. Pod mocniejszym naciskiem konstrukcja potrafi wydać nieprzyjemny dźwięk skrzypienia, ale przy normalnym użytkowaniu nigdy się to nie zdarza, więc nie ma powodów do zmartwień. Do zalet należy zaliczyć 3-stopniową regulację kąta nachylenia oraz pokaźne, gumowe stopki, które trzymają klawiaturę sztywno na blacie biurka. Odpinany przewód o długości 1,8 metra też jest solidny i nie przewiduję, aby w przyszłości był źródłem jakichkolwiek kłopotów.
Oprogramowanie
Jeśli zdecydujecie się na zakup klawiatury Logitech G Pro, nieważne czy w wersji zwykłej, czy K/DA, koniecznie zainstalujecie oprogramowanie Logitech G Hub. Służy ono do zarządzania niemal wszystkimi sprzętami szwajcarskiego producenta, włącznie z myszkami, klawiaturami, słuchawkami, a nawet kamerami internetowymi. W przypadku testowanego urządzenia nie mamy wielu możliwości, ale jest wszystko to, co najważniejsze. Oprogramowanie pozwala między innymi zmieniać efekty i kolory podświetlenia, przypisywać określone funkcje do klawiszy, ustawiać makra, a także wybierać, które przyciski mają być dezaktywowane po włączeniu trybu gry. Domyślnie to Windows, Fn oraz klawisz aplikacji. Oprogramowanie jest proste w obsłudze, intuicyjne i cały czas aktualizowane o nowe funkcje, sprzęty i możliwości.
Jak z Logitech G Pro K/DA się korzysta?
Na testy trafiła do mnie klawiatura w wersji z przełącznikami Logitech GX Brown. Według danych producenta odległość aktywacji to 1,5 mm, ale łączny zakres ruchu to 3,2 mm. Do wciśnięcia klawisza wymagana jest siła na poziomie 45 g, a siła reakcji przycisku to z kolei 50 g. Poza tym przełączniki charakteryzują się żywotnością na poziomie 70 mln aktywacji, co w praktyce przekłada się na wiele lat bezproblemowego użytkowania. Tyle, jeśli chodzi o teorię. A co z praktyką? Nie będę ukrywał, że brązowe przełączniki to moje ulubione. Są dla mnie doskonałym kompromisem między szybkimi przełącznikami czerwonymi, które są najlepsze do grania, a klikającymi i głośnymi przełącznikami niebieskimi, które sprawdzają się w trakcie pisania. Sam sporo piszę i gram, więc brązowe są dla mnie po prostu idealnie. Mają bardzo delikatny, ale jednocześnie wyczuwalny punkt aktywacji. To trochę tak, jakby w przełączniku znajdowało się bardzo małe ziarenko piasku.
Z dodatkowych funkcji producent przewidział między innymi wspominane już przyciski dla włączania i wyłączania podświetlenia oraz włączania i wyłączania trybu gamingowego. Nie zabrakło także multimedialnych klawiszy funkcyjnych oraz 12 programowalnych klawiszy dla makr (F1-F12). Poza tym to w gruncie rzeczy prosta klawiatura, która robi wszystko to, co robić powinna i jednocześnie nie oferuje niczego ponadto. Dla jednych może to być wada, ale ja tego tak nie postrzegam. Uważam, że klawiatura ma być przede wszystkim klawiaturą, a nie gadżetem z niepotrzebnymi funkcjami. Taka właśnie jest Logitech G Pro i chyba właśnie to cenię w niej najbardziej.
Tagi: of
pro
test
league
2021-04-27 15:05:14| Telepolis.pl
Na testy trafiła do nas limitowana edycja myszki dla graczy Logitech G305 Lightspeed K/DA, czyli inspirowanej zespołem muzycznym z uniwersum League of Legends. Czy fani gry powinni się nią zainteresować?Podsumowanie
Logitech G305 Lightspeed K/DA to bardzo dobra myszka. Jest świetnie wykonana, ma funkcjonalne oprogramowanie, długo działa bez konieczności wymiany baterii, a przy tym sensor jest szybki i precyzyjny. Grając w Counter-Strikea, Valoranta czy League of Legends nie odczułem, poza samym chwytem i gabarytami, różnicy w porównaniu do dużo droższej Logitech G Pro Superlight. Jedyną wadą są tak naprawdę właśnie rozmiary, które sprawiają, że nie jest to gryzoń dla każdego. Osoby o większych dłoniach powinny dokładnie ją sprawdzić przed zakupem, aby upewnić się, że będzie dla nich po prostu wygodna.
A co z kwestią limitowanej edycji dla fanów League of Legends? Nie będę oszukiwał to dokładnie ta sama myszka, tylko z innym malowaniem. Dla jednych to wystarczające, a dla innych nie. Samemu ciężko mi to jednoznacznie ocenić. Lubię grać w Ligę Legend i G305 K/DA po prostu mi się podoba. Z drugiej strony jest ona o 100 zł droższa od standardowej wersji, co daje aż 50%. To jednak trochę za dużo. Ale też jest to edycja limitowana, w jakiś sposób wyjątkowa i stworzona dla konkretnych osób, które będą chciały wydać wyższą kwotę. Sami musicie ocenić, czy warto kupić myszkę w wersji League of Legends K/DA, czy nie.
Ocena: 8/10
Plusy:
Dobry sensor
Dobra jakość wykonania
Przyjemna charakterystyka przycisków
Dodatkowe przyciski
Funkcjonalne oprogramowanie
Edycja limitowana
Minusy:
która jest jednak o 50% droższa
Nie dla każdego ze względu na niewielki rozmiar
League of Legends to jedna z najpopularniejszych gier multiplayer na świecie. Ma fanów na całym globie, a profesjonalne rozgrywki przyciągają do ekranów tysiące, a nawet miliony osób. Nic dziwnego, że Logitech, we współpracy z Riot Games, stworzyło całą gamę akcesoriów dla graczy, które sygnowane są logo League of Legends. Jednym z takich sprzętów jest Logitech G350 Lightspeed KD/A, który trafił do nas na testy.
Zanim jednak przejdziemy do testu, to należy się pewnego rodzaju wyjaśnienie. Stwierdzenie, że akcesoria Logitecha są sygnowane logo League of Legends, było pewnego rodzaju uproszczeniem, ponieważ tak naprawdę są to sprzęty z linii KD/A. Osoby niezaznajomione z uniwersum LoL-a muszą wiedzieć, że jest to K-Popowy zespół z alternatywnej rzeczywistości, tworzony przez kilka bohaterek znanych z gry Ahri, Akali, Eveylnn oraz KaiSę, a od niedawna także Seraphine, czyli jedną z najnowszych herosek w Lidze Legend. Każda z nich ma swoją odpowiedniczkę w prawdziwym świecie, dzięki czemu zespół wypuszcza kolejne piosenki. Jedną z nich możecie posłuchać poniżej:
Specyfikacja
Zacznijmy od tego, że Logitech G305 K/DA nie jest myszką nową. To gryzoń, który trafił na rynek mniej więcej 3 lata temu zarówno w wersji przewodowej, jak i bezprzewodowej. Aktualnie za model bez kabla trzeba zapłacić około 1800-220 zł, przy czym jest on dostępny w kilku wersjach kolorystycznych. Przy czym limitowana wersja K/DA nie oferuje niczego dodatkowego, czy nadzwyczajnego. To nadal ten sam sprzęt, tylko sygnowany League of Legends i z odpowiednią grafiką na obudowie. Cena tego wariantu to mniej więcej 300 zł, co oznacza konieczność dopłacenia 80-120 zł za samą możliwość posiadania limitowanej edycji. Czy to mało, czy dużo? Musicie odpowiedzieć sobie sami. W mojej ocenie trochę dużo, ale też w pełni rozumiem osoby, które są w stanie takie kwoty wydać, żeby mieć coś wyjątkowego.
Jeśli chodzi o specyfikację czysto techniczną, to Logitech G305 Lightspeed wyposażona jest w sensor HERO, który wykorzystywany jest w wielu modelach szwajcarskiej marki i zbiera bardzo dobre oceny. Pozwala on na ustawienie DPI w zakresie od 100 do 12000, a raportowanie (polling rate) odbywa się z częstotliwością 1000 Hz. Gryzoń ma też 32-bitowy procesor ARM, wbudowaną pamięć do zapisywania profilów ustawień, a także 5 przycisków, z czego główne korzystają z przełączników o deklarowanej żywotności na poziomie 10 mln aktywacji.
Sensor: optyczny HERO,
Zakres DPI: 100-12000,
Liczba przycisków: 5 + scroll,
Polling rate: do 1000 Hz,
Przełączniki: żywotność 10 mln aktywacji,
Zasilanie: jedna bateria AA,
Wymiary: 116,6 × 62,15 × 38,2 mm,
Masa: 99 gramów (bez kabla),
Cena: 300 zł (w wersji League of Legends K/DA),
Gwarancja: 24 miesiące.
Obudowa, wygląd i jakość wykonania
Logitech G305 Lightspeed K/DA to niewielka myszka o wymiarach 116,6 × 62,15 × 38,2 mm i masie zaledwie 99 gramów i to już z włożoną do środka baterią. Ma konstrukcję symetryczną, więc w teorii może być używana przez osoby lewo- i praworęczne. W praktyce jest to utrudnione, ponieważ dodatkowe przyciski umieszczone są na lewym boku, więc mańkuci musieliby albo obsługiwać jest palcem serdecznym i małym, co raczej nie byłoby szczególnie wygodne, albo z nich całkowicie zrezygnować. Dlatego należy uznać, że to gryzoń przede wszystkim dla praworęcznych.
Jeśli chodzi o kształt i rozmiar, to G305 jest myszką dla osób o małych dłoniach. Sam nie mam ich szczególnie dużych, ale pomimo tego model ten wymagał ode mnie kilku godzin przyzwyczajenia. W mojej ocenie to gryzoń idealny dla osób, które posługują się tzw. claw-gripem, w którym palce unoszą do góry na kształt szponów (stąd nazwa), a środkowa część dłoni nie styka się z powierzchnią myszki. Tradycyjny palm-grip czy fingertip-grip też są możliwe, ale jak już wspominałem z mniejszą dłonią będzie zdecydowanie wygodniej. Dlatego to sprzęt w mojej ocenie lepszy dla osób młodszych czy po prostu drobniejszych.
Pod względem wykonania nie mam do czego się przyczepić. Logitech zazwyczaj (chociaż są od tego wyjątki) zapewnia co najmniej solidne materiały i spasowanie. Tak też jest w tym przypadku. G305 to myszka, kt&
Tagi: of
test
league
legends
2021-04-09 13:41:31| Telepolis.pl
Xbox Game Pass to jeden z najmocniejszych argumentów, który przemawia za konsolą Microsoftu. Sony podobnej usługi nie ma, ale podobno już takową szykuje - wyjawił twórca God of War. Xbox Game Pass cieszy się coraz większy zainteresowaniem i uznaniem ze strony graczy na całym świecie. Każdego miesiąca do usługi dodawane są kolejne gry, a coraz częściej wiele tytułów pojawia się w niej już w dniu swojej premiery. To w tym momencie prawdopodobnie najlepszy abonament tego typu, który jednocześnie jest mocny argumentem za kupnem nowego Xboxa. Chociaż Sony do tej pory miało zupełnie inne podejście, zachęcając do PlayStation głównie produkcjami ekskluzywnymi, to Japończycy musieli poczuć zagrożenie ze strony Game Passa. Według twórcy God of War Sony szykuje już własną odpowiedź na usługę.
David Jaffe, twórca God of War, w trakcie swojego streama na YouTubie, ujawnił, że Sony pracuje nad własną odpowiedzią na Xbox Game Pass.
Sony nie musi nikomu ujawniać prawdy na temat tego, co nadchodzi i co będzie ich odpowiedzią na Game Passa. Jednak mogę Wam powiedzieć, że wiem, że coś szykują. Znam ludzi z Sony. Powiedzieli mi, że robią coś, co będzie odpowiedzią na Game Passa.
- powiedział David Jaffe.
Chociaż David Jaffe już nie pracuje ani dla Sony, ani dla żadnego studia, które należy do Japończyków, to z pewnością ma z wieloma z nich dobre kontakty. Prawdopodobnie jest jednym z najlepszych i najbardziej wiarygodnych źródeł na temat przyszłych planów Sony. Niestety, na ten moment trudno spekulować na temat ewentualnego kształtu usługi. Zapewne w ramach miesięcznej opłaty dostępne byłyby w niej wszystkie gry ekskluzywne Japończyków, co samo w sobie byłoby już bardzo atrakcyjną ofertą. Ale czy to wystarczy w porównaniu do Xbox Game Pass? Trudno powiedzieć.
Zobacz: Battlefield 2021 w dniu premiery trafi do Xbox Game Pass?
Zobacz: E3 2021 w całości odbędzie się online, ale zabraknie Sony i EA
Tagi: of
game
war
god
2021-02-19 20:58:00| Bankier.pl - komunikaty
Spis treści:1. RAPORT BIEŻĄCY2. MESSAGE (ENGLISH VERSION)3. INFORMACJE O PODMIOCIE4. PODPISY OSÓB REPREZENTUJĄCYCH SPÓŁKĘ KOMISJA NADZORU FINANSOWEGO Raport bieżący nr 11 / 2021 Data sporządzenia:...
Tagi: of
the
with
information
2021-02-19 17:15:00| Bankier.pl - komunikaty
Spis treści:1. REPORT2. INFORMATION ABOUT THE ENTITY3. SIGNATURE OF PERSONS REPRESENTING THE COMPANYSpis załączników:IRL_Unaudited__interim_financial_statements_for_12_month_period_ended_31_December_2020.pdf (REPORT)IRL_Consolidated_Annual_Report_Financial_Statements_and_Auditor's_Report_2020.pdf (REPORT)...
Tagi: of
information
results
annual
Strony : [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] następna »